Dzień Dziecka
Kolejny dzień dziecka za nami! Juppi! Mój portfel poczuł wyraźną ulgę. Ciężko mu było w tym jakże wymagającym okresie. Teraz mu lekko bo jest po prostu pusty :D
Za moich czasów, gdy to ja byłam dzieckiem, było inaczej. I nawet nie chodzi o to, że nic nie było wtedy w sklepach. Po prostu wtedy jakoś traktowało się takie rzeczy bardziej symbolicznie. Do dziś pamiętam prezent, który zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Była to mini puszeczka jakiegoś napoju owocowego. Nie pamiętam co, ale nie widywało się takich na półkach, jakiś batonik i mala zabaweczka, powiedzmy brelok. Nie pamiętam dokładnie. Było to tak fajnie skomponowane, jeden zestawik dla mnie drugi dla siostry.
Urzekło mnie to bardo i zapadło w pamięć po dziś dzień. Bez mała przez 30 lat. Ciekawi mnie czy naze dzieci, tez zachowają takie wspomnienia? Czy nie zostaną one zamazane przez kolejną, tysięczną zabawkę? Prezenty na okazję, prezenty bez okazji... Strasznie dużo tego... Czas pokaże.
Z drugiej strony bardzo nie podoba mi się jak bardzo Dzień Dziecka olewany jest przez władze lokalne. Naprawdę, potrafią zorganizować każdą imprezę, Air Show, dni Świdnika koncerty, żarcie, atrakcje pełna feta! A dzień dziecka jest olewany. Ocknijcie się debile, bo to wasi przyszli wyborcy!
My jak zwykle zrobiliśmy wielkie święto naszej rodziny na działce. Co roku, stało się to tradycją, spotykamy się, grilujemy i wręczamy sobie prezenty. Składa się na to: Dzień Matki, Dzień Dziecka, imieniny Asi i moje imieniny. Myślę jeszcze czy by za rok nie włączyć w to imienin Elfiego, bo to w sumie za chwil kilka...
Pogoda nam dopisała i humory także.
Dziś magia grilla się odzywa. Pozdro dla kumatych ;p
Ja ci mówię, że tym razem to będzie wirus grypy jelitowej w bonusie. Co do Dnia dziecka to jeszcze szarżowali po Lublinie a dzisiaj te kolory ale to było święto chyba domu kultury. Dmuchance bez sensu dali w piątek, a te zarciowozy z burgerami za 30zł to przegięcie. Samemu można sobie znaleźć przepis i kupić stek na takie cos i wyjdzie mniej. Ale niestety ile tam już siedziało przy piwie osób w piątek po 15 to litości... Chyba za stara jestem ;)
OdpowiedzUsuń