:)


Rozmowy z przełożonym w godzinach pracy, Historia prawdziwa:

Występują: Ja czyli „J” oraz przełożony tj. „P”.



J – Tyyy… Ale jak by do tego expresu* zamiast kawy wsypać barszcz czerwony to by normalnie robiło barszczyk, nie?

P – Noo… raczej tak, ale mogło by zasychać…

J – I jak by wzięło tyle barszczu co kawy, i przesączyło przez to pół filiżanki wody, to byłby ekstrakt z barszczu a nie barszcz…

P – No fakt…

J – Wiesz tego tutaj to szkoda, ale na tym co masz w domu** mógłbyś potestować… 😃

P - Mhm… Taaa jasne…



* Nowiutki ekspres w biurze, Jura za 2,5tys.

** Nowiutki ekspres w domu przełożonego, Jura za 4,5tys.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Fenixy i Vinted

Za oknem pada deszcz...

Bardzo osobisty wpis...