Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019

Podsumowanie.

Nadszedł czas na podsumowanie poprzedniego wpisu. Pobił on wszelkie rekordy popularności i dotarł do szerokiego grona odbiorców. Połowa odbiorców, którzy zdecydowali się zareagować była wręcz oburzona moją bezcelnością i bezpodstawnym czepianiem się nieistniejącego problemu. Trafiły się też taki osoby, jak pewien zagubiony w świecie Jeżyk, który postanowił napisać bardzo długą i wnikliwą analizę mojego wpisu.  Psychofan? Druga połowa reakcji zdecydowanie się ze mną zgodziła, podkreślając, że zrezygnowali już nawet z prób nawiązywania kontaktów i przenieśli się ze swoim hobby do neta. Najważniejsza do wyjaśnienia kwestia jednak tyczy się, wywołanego po imieniu, sklepu Legion. Otóż tu dowiedziałam się, że zupełnie bezstronne grono sympatyków Legiona, na zamkniętej grupie FB zdecydowało, że moje czepianie się jest bezpodstawne. Ja nie dosyć, że ich obraziłam, to jeszcze nie wiadomo o co mi chodzi. Trudno mi z tą opinią polemizować, bo do zamkniętej grupy sympatyków, dostę...

Rozczarowanie...

No i mamy kolejny wpis z cyklu tych średnio miłych i przyjemnych. Zanim jednak przejdę do meritum, chciałam zamieścić mały komunikat, oświadczenie. Ostatnio spotkałam się ze straszną krytyką na grupie FB, Gry Planszowe. Tu zamieszczam wyjaśnienie, dlaczego moje teksty dalekie są od ideału. Kiedyś jak prowadziłam bloga, czy w ogóle jak pisałam jakiś tekst, to czytałam go po pięć, dziesięć razy, sprawdzałam błędy stylistyczne i interpunkcyjne. Sporo pracy i czasu, ale moje teksty były idealne. Teraz stanęłam przed dylematem. Albo będę pisała „od ręki” albo wcale. Postawiłam na inteligencję czytelników, którzy z tekstu wyciągną samą esencję i dopowiedzą sobie to, co potraktowałam skrótem myślowym. Nie mam czasu na głaskanie tekstów. Nie mam też czasu na szarpanie się z debilami na FB. Bloga jak i stronę (o której istnieniu niewiele osób ma pojęcie) prowadzę zasadniczo dla siebie i dla tych co przyjdą, stwierdzą że myślą i czują podobnie i zostaną. Wracając do tematu... Chciałabym wrócić w...

Ex Libris

Obraz
  W nasze łapki wpadają kolejne gierki planszowe i chyba już najwyższy czas zacząć skrobać na ich temat jakieś recenzje. Zaczynam więc od tyłu, czyli od naszego najnowszego nabytku: Ex Libris! Powiem szczerze, że kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tej grze, to jakoś tak... no nie zapałałam szczególnym pragnieniem posiadania. Ale jeśli mamy do wyboru podbój kosmosu, rozwój cywilizacji, walkę z potworami w podziemiach a z drugiej strony na szali ląduje układanie książek na półkach w jakiejś zakurzonej bibliotece... Sami rozumiecie, prawda? Na całe szczęście, okazało się, że to nie taka zwykła biblioteka, a magiczna i nie jedna ale jest ich kilka do wyboru. Tematyka książek również jest iście fantastyczna. No cóż... to już zaczęło do mnie bardziej przemawiać. Co znajdziemy w pudełku? Ano tu wszystko jest pięknie wykonane i klimatyczne. Rysunki są spójne, kolorowe, zabawne i bardzo ładne. Pierwsza w naszych łapkach ląduje instrukcja. Prosta, dokładna i pełna przykładów. Ja po jednym pr...

Zamach w trakcie WOŚP

Obraz
  Naszła mnie taka refleksja, którą chcę się z wami podzielić. Nie tak dawno, cała Polska była wstrząśnięta zamachem na Prezydenta Gdańska. Powstała też cała masa "torii spiskowych", z większością których, trudno się nie zgodzić. Teoria spiskowa w moim słowniku oznacza to: "Teoria Spiskowa - Bardzo prawdopodobna linia wydarzeń, pomijająca mainstreamowy bełkot. Wyjaśniająca zdarzenie zgodnie z logiką i otwartym umysłem analizującego go podmiotu. W teorii spiskowej bierze się pod uwagę możliwości, które wykraczają poza narzucony schemat myślenia. Teorie spiskowe powstają w sytuacji, kiedy nie ma niezbitych dowodów na przedstawiany publicznie przebieg wydarzeń. Teoria spiskowa, jest pełnoprawną teorią, która po zdobyciu dowodów na jej potwierdzenie, staje się faktem. Co wielokrotnie w historii miało miejsce." Mniej więcej tyle. I w tej sytuacji, domniemanego zamachu na Pawła Adamczyka z większością tych teorii się zgadzam. Nie chodzi mi jednak o to. Zastanawia mnie nat...

Bardzo osobisty wpis...

Dzisiaj wpis bardzo osobisty. Naszło mnie by poszukać ludzi w sieci. Tych których znałam i lubiłam w czasach Szkoły podstawowej. Niestety po większości z nich nie ma nawet śladu. Szkoda, bo zapewne wielu z nich nigdy nie zostanie zapamiętanych, nikt do nich nie wróci nikt nie wspomni. Tzn. rozumiem, że ci ludzie prawdopodobnie mają swoje rodziny, znajomych etc. Ale szokującym jest, że nikt nie wiem nie prowadzi bloga, nie nagrywa filmów na YT itp. Oczywiście druga sprawa, że mogą to robić pod ksywkami czy pseudonimami, tak jak ja. No właśnie bo po mnie też znajomi z dawnych lat nic nie mają. I o to mi chyba chodzi, gdzieś to się rozeszło, Nasza Klasa padła i jakichś powiązań nie da się odnaleźć. A szkoda. Nie chcę oczywiście wchodzić im z butami w życie. Wręcz odwrotnie. Chciałabym tylko zerknąć z boku. Wszyscy żyją? Mają się względnie dobrze? I ok. Starczy mi. Oczywiście mogę pojechać w miejsca gdzie mieszkali, ktoś na 100% nadal tam mieszka. Tyle, że ja właśnie nie chcę. Nie chcę się...